Bogusław Chrabota Bogusław Chrabota
203
BLOG

W sprawie odszkodowania dla Jana Rokity raz jeszcze. Przeprosiny

Bogusław Chrabota Bogusław Chrabota Polityka Obserwuj notkę 42

 

 
Czasem trzeba uderzyć się w piersi. Więc dzisiaj się biję. Pisząc w poniedziałek tekst o odszkodowaniu za internowanie dla Jana Rokity nie miałem pełnej wiedzy o jego intencjach. Nie wiedziałem zarówno o tym, że pieniądze te kieruje na specjalny fundusz wsparcia byłych członków NZS, jak i o fakcie, że jest to szersza akcja podejmowana przez członków Stowarzyszenia NZS 1980. Gdybym wiedział, zapewne tego tekstu w ogóle, albo w przynajmniej w ten sposób bym nie napisał. Cóż, błąd wynikający z niewiedzy, do czego się przyznaję.
 
Nie jestem przeciwnikiem, ale entuzjastą funduszy samopomocowych i akcja Stowarzyszenia zasługuje w moim odczuciu na najwyższy szacunek i powszechne poparcie. Inną sprawą jest mój stosunek do metody pozyskiwania pieniędzy poprzez odszkodowania uzyskiwane za prześladowania z lat minionych od dzisiejszego państwa polskiego. Moje osobiste doświadczenia i biografia powodują, że osobiście wybieram i popieram nieco inne metody. Takie są po prostu moje poglądy.
 
Ze Stowarzyszeniem i ludźmi, którzy mnie powszechnie krytykowali na stronach Salonu łączy mnie pełna zgoda co do tego, że jest hańbą państwa polskiego, że ludzie pokrzywdzeni za komuny nie dostali dostatecznej rekompensaty za poniesione szkody. Tym bardziej to bulwersuje, że ich kaci często żyją w spokoju i korzystają z tłustych emerytur. Cieszy mnie, że w ostatnim czasie choć częściowo się to zmienia. Podpisuję się pod stanowiskiem, że jest winą rządzących w ostatnim dwudziestoleciu, że ten stan utrzymywali.
 
I jeszcze słowo o osobie, o której był mój tekst. Jan Maria Rokita jest i pozostanie jednym z tych, którym wierzyłem i na których głosowałem. Jednym z tych, którzy byli moim osobistym punktem odniesienia w polskiej zwycięskiej polityce ostatnich dwudziestu lat. Dlatego moja reakcja na ujawniony (niestety nie w pełnej wersji) fakt wystąpienia i uzyskania przez niego odszkodowania była tak jednoznaczna. Raz jeszcze powtórzę: nie znałem intencji i kontekstu, dziś mając pełniejszą wiedzę, za to że opacznie zrozumiałem mówię: przepraszam.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka